0
podrozeibzdury 21 grudnia 2016 11:32
Hej! Zapewne wiele było już relacji z tego słynnego targu. Ja pokażę wam, że nie jedynie mięsożercy, ale również trawojady znajdą tam coś dla siebie. :D
La Boqueria leży zaraz przy Rambli, czyli imprezowej i turystycznej ulicy w sercu Barcelony. Co do Rambli – wiele osób tak uważa i muszę powtórzyć za nimi: hiszpańskie Krupówki. Mnóstwo bazarów i ludzi próbujących przehandlować okulary, zegarki i selfie-sticki. No, ale być w Barcelonie i nie trafić na Ramblę – trochę niemożliwe. Będąc tam, po prostu uważajcie.

Image

Na Boquerię możecie przyjść głodni, ale ostrzegam: jest tam tyle wspaniałego jedzenia, że możecie oszaleć. Z drugiej strony możliwość próbowania lokalnych rarytasów przy stoiskach jest na prawdę super. Poniżej pokażę wam co, między innymi, na Boquerii można dostać.

Image
patata „al caliu” – zapiekane ziemniaczki, podobno lepsza wersja patatas bravas, ale ja uwielbiam właśnie klasyczne patatas ;_)


Image
po lewej samo mięso (szaszłyk z małych kiełbasek), po prawej same warzywa (wege buritto), balans został zachowany


Image
przeróżne przysmaki z ciasta drożdżowego – mięsne, warzywne i serowe


Image
kawałek Tortilla de Patatas czyli klasycznej zapiekanki z jajek, ziemniaczków i sera – będąc w Barcelonie, musicie tego spróbować!


Image
Papryczki Padron – Podobno trudno przewidzieć ich ostrość i z reguły powinny być raczej delikatne. W pubach podawane są z solą gruboziarnistą jako tapas, czyli przystawka: w każdej porcji Padron ukryta jest jedna bardzo ostra papryczka. Hiszpanie zrywają boki, gdy któryś z nich przez przypadek znajdzie ostrą papryczkę. Hiszpańska ruletka. ;_)


Image
Fajny patent z pakowaniem owoców razem z łyżeczkami. Plotki mówią, że Pitahaya lepiej wygląda niż smakuje, ja nie próbowałam, więc nie mogę się wypowiedzieć… ;_)


Image
soki i koktajle – miks smaków. orzeźwiające, słodkie, egzotyczne


Widzieliśmy sporo cielęcych nóg, ośmiornic gotowych do zjedzenia i ryb, ale tego tu nie zobaczycie. Nie tylko dlatego, że nie jem mięsa; myślę, że gdybym je jadła, miałabym podobne odczucia. Przeraża mnie ta hiszpańska miłość do eksponowania wieprzowego udźca razem z wystającą z niego kością i majestatyczne krojenie idealnie cienkich, prawie przezroczystych plastrów serrano. Ale jeśli lubicie takie przeżycia, na Boquerii można je spotkać na każdym rogu.

Ceny serów, szynek i mięs na Boquerii należą chyba do najwyższych w całej Barcelonie, natomiast można tam również zjeść sporo dobrej jakości przekąsek, których ceny nie są sztucznie podbite. Nawet, jeśli na Boquerię trafiacie z czystej ciekawości, spróbujcie chociaż pysznych soków!

Dodaj Komentarz